sie 12 2002

CZLOWIEK


Komentarze: 1

My z drugiej polowy XX wieku, rozbijajoncy atomy, zdobywcy ksiezyca.

Wstydzimy się miekkich gestuf, czulych spojrzen, cieplych usmiechuf.

Kiedy cierpimy wykrzywiamy lekcewazonco wargi.

Kiedy przychodzi milosc wzruszamy pogardliwie ramionami.

Silnie cynicznie z ironicznie zmrozonymi oczyma.

Dopiero pozna nocom, przy szczelnei zaslonietych oknach,

Gryziemy z bolu rece i umieramy z MILOSCI

 

ALE CZEMU CZEMU TAK JEST ???????????

W sumie to my sami zapracowywyujemy na to... to nasza wina ze tak jest.....

maolcia : :
Sabri
12 sierpnia 2002, 13:03
..heh ... niom , ale zawshe można starać siem to zmienić ....

Dodaj komentarz